Wiele par, zwłaszcza takich, które dopiero zaczynają swoją wspólną podróż przez życie, zastanawia się, jaki czas będzie odpowiedni dla rozpoczęcia współżycia. Niektórzy decydują się na seks stosunkowo szybko, inni zwlekają, a jeszcze inni uważają, że bliskość fizyczna nie ma absolutnie żadnego znaczenia dla relacji damsko-męskiej i związku w ogóle. Gdzie leży prawda i o co właściwie chodzi z całym tym seksem?

Bliskość fizyczna jako fundament związku
Sporo osób uważa, że bez seksu związek jest tylko przyjaźnią. Bliskość fizyczna i intymność są dla nich na tyle istotne, że jakiekolwiek ograniczenie lub całkowite wycofanie się z tej formy okazywania uczuć przez partnera, powoduje natychmiastowe zakończenie relacji. Jest to dość kategoryczne podejście, jednak trudno doszukiwać się w nim winy.
W społeczeństwie zdania na ten temat są dość podzielone. Część bowiem uważa, że związek dwojga ludzi pozbawiony fizycznych aktów miłości, stopniowo obumiera, część z kolei, że kiedy wygasa pożądanie, relacja przechodzi swoistą ewolucję i dojrzewa do prawdziwego życia. Życia, w którym nie liczy się jedynie fizyczność, ale też opieka, troska i zaangażowanie.
Seks pogłębia więź między partnerami
Jedno oczywiście nie wyklucza drugiego. Według psychologów, związki, w których seksualność jest bardzo istotna, opierają się często na dużo silniejszej więzi niż te, w których seks nie ma większego znaczenia. Bliskość fizyczna, codzienny dotyk i obcowanie z ciałem kochanej osoby zwiększa nie tylko pewność siebie, podnosi samoocenę i daje poczucie akceptacji ze strony partnera, ale również działa na nas motywująco, uspokajająco i odprężająco. Nie bez kozery mówi się przecież, że dobry seks jest lekarstwem na wszystko.
Warto również dodać, że seks skutecznie zwiększa odporność organizmu, jego wydolność, a także wpływa zbawiennie na układ krążenia i pracę naszego serca. Nic zatem dziwnego, że większość osób pozostających w związkach uważa, że stanowi od fundament nie tylko zdrowej relacji międzyludzkiej, ale też zdrowie samo w sobie.